mazurskich lasów. Podobne atrakcje czekają na turystów, którzy odwiedzą Stację Badawczą Polskiej Akademii Nauk w Popielnie. Najbardziej charakterystycznym zwierzęciem, które można tam spotkać, jest konik polski, bliski kuzyn słynnego tarpana. Jeśli tarpan kojarzy się Wam tylko ze starym polskim samochodem terenowym, musicie spróbować wyprawy offroadowej. Ale zabytkowe auta niech lepiej zostaną w muzeum, ponieważ Wy potrzebujecie czegoś mocnego i sprawdzonego. Ekspertami od takich zabaw są doświadczeni instruktorzy z Parku Rozrywki Aktywnej BARTBO w Butrynach. Oprócz terenówek z napędem na wszystkie koła, i to nie byle jakich, bo prawdziwych legendarnych mercedesów klasy G, są tam jeszcze quady oraz najprawdziwszy monster truck. A tak na dobrą sprawę, na zapleczu parku znajduje się największy eventowy magazyn w Polsce należący do agencji eventowej Bartbo, pełny tego, czego potrzebuje Twój event, i sztab ludzi, którzy pomogą Ci stworzyć scenariusz niezapomnianej zabawy. A do tego poligon paintballowy i park linowy z kilkoma trasami zawieszonymi na różnych wysokościach. Takiej floty quadów (35 sztuk) i terenów do jazdy nie ma nikt inny w całym kraju, a wyprawa bezdrożami w stylu mazurskiego rajdu Paryż – Dakar to prawdziwa przygoda. Zorganizowana trasa, zaplanowane punkty przejazdu, błotne przeprawy, szybkie odcinki, zwinne zakręty to nie to samo co „piłowanie” quada u szwagra w ogrodzie. Park to również przygotowana przestrzeń pod każdy rodzaj eventu, nawet na kilka tysięcy osób. Zielone polanki aż kuszą, by wypełnić je tłumem. Uzbrojony teren, miejsca parkingowe, toalety i karczma z pysznym jedzeniem, sprawdzona baza noclegowa w najbliższej okolicy, i to w pełnym przekroju budżetowym – od 5-, 4-, 3-gwiazdkowych hoteli po ośrodki wypoczynkowe i domki, więc o nic nie musisz się martwić. Z kolei w Mrągowskim Muzeum Sprzętu Wojskowego dominują zielony kolor i charakterystyczny zapach – połączenie smaru oraz oleju napędowego. Zakochanym w militarnej historii nie trzeba niczego tłumaczyć, a tym, którzy jeszcze tam nie byli, podpowiem, że jest to jedno z niewielu miejsc w Polsce, gdzie można pojeździć czołgiem T-34. Słynna radziecka konstrukcja, o której mówi się, że wygrała wojnę na froncie wschodnim, stoi w Mrągowie w towarzystwie prawie stu innych pojazdów. Jeśli militaria i strzelectwo to Wasz konik i uważacie, że zawsze trzeba mieć w życiu jakiś cel, musicie odwiedzić strzelnicę. Może to być obiekt ukryty w lesie niedaleko Ostródy, którym opiekuje się klub strzelecki Garda – jeden z największych w Polsce. Po wcześniejszym umówieniu można tam narobić sporego hałasu z różnego rodzaju broni. Od sportowych pistoletów małego kalibru, aż po wojskowe karabiny typu Kałasznikow czy M16. SPANIE NA ZAWOŁANIE Baza noclegowa na Mazurach dla grup eventowych to oddzielny i rozległy temat. Tu wszystko zmienia się z roku na rok i trzeba dodać, że zmienia na lepsze. Nie jest to trudne, bo przez długi czas Kraina Wielkich Jezior kojarzyła się raczej z namiotami i domkami kampingowymi, zbudowanymi techniką „Przybij cokolwiek, żeby nie wiało”. Dziś każdy nowy obiekt jest coraz lepszy i jest ich coraz więcej. Co prawda te z pięcioma gwiazdkami wciąż są rzadkością, ale można je znaleźć i niczym nie przypominają molochów znanych z Turcji czy Egiptu. Za przykład niech posłużą Hotel Mikołajki usytuowany na wyspie oraz Marina Club otoczony na półwyspie wodami Jeziora Wulpińskiego. Na zachodzie regionu, w Iławie i Ostródzie, hotele gotowe na przyjmowanie klientów konferencyjnych i eventowych powyrastały jak grzyby po deszczu. Przykłady to Grand Hotel Tiffi, położony nad samym brzegiem Jezioraka, oraz Willa Port w Ostródzie nad Jeziorem Drwęckim. Cały czas życiem eventowym tętni Hotel Anders w Starych Jabłonkach – obiekt, gdzie odbywały się mistrzostwa świata w siatkówce plażowej. A może to jest pomysł na event: firmowe zawody w „plażówkę”? W takim miejscu nabrałyby zupełnie innego wymiaru. Mazury zlokalizowane są w połowie drogi pomiędzy Gdańskiem a Warszawą oraz blisko wygodnych szlaków komunikacyjnych. Do Iławy można dziś dojechać pociągiem Pendolino, do Olsztyna z Gdańska prowadzi dwupasmowa ekspresówka. Być może niebawem równie komfortowo będzie można dojechać drogą z Warszawy. W Olsztynie również można zaszaleć na wodzie, gdyż nie ma strefy ciszy, a Olsztyński Ośrodek Sportu i Rekreacji dysponuje imponującą infrastrukturą. Jeśli dołożymy do tego jeszcze nocleg w Hotelu Przystań, nad brzegiem jeziora Ukiel, to mamy gotowy przepis na udany event. Im dalej na wschód, tym więcej hoteli. W Warchałach, blisko Szczytna, nad brzegiem jeziora Świętajno, wyrasta Natura Mazur. To jeden z nowszych tego typu obiektów w okolicy. Długa linia brzegowa, piaszczysta plaża i spora łąka na terenie hotelu sprawiają, że jest to idealne miejsce do organizowania wydarzeń w plenerze. Podróżując dalej, w stronę wielkich jezior, znowu docieramy do polskiej stolicy country. Bo wszystkie drogi prowadzą… nad jezioro Czos. A tam nowego wyglądu nabrała słynna Mrongovia, która dziś jest Hotelem Mrągowo i oferuje wiele atrakcji. W przypadku mniejszych, kameralnych eventów warto pomyśleć o hotelu Amax, przy którym cumuje żaglowiec Chopin, który również można wykorzystać do eventu. Dalej hotel Port, czyli Robert`s Port z własnymi statkami żeglugi mazurskiej, albo hotel Mikołajki Resort w Jorze Wielkiej. Z tych obiektów mamy idealną bazę wypadową na Tor Wyścigowy Mikołajki – coś dla fanów adrenaliny i sportów motorowych. Ryk silników, tumany kurzu i to wszystko w kontrolowanych bezpiecznych warunkach. Tym, którzy chcą czegoś zupełnie innego, możemy polecić Galindię, czyli hotel w oryginalnej konwencji starodawnego grodu pruskiego Tu wszystko zmienia się z roku na rok i trzeba dodać, że zmienia na lepsze. Nie jest to trudne, bo przez długi czas Kraina Wielkich Jezior kojarzyła się raczej z namiotami i domkami kampingowymi, zbudowanymi techniką „Przybij cokolwiek, żeby nie wiało”. Dziś każdy nowy obiekt jest coraz lepszy i jest ich coraz więcej. Partner wydania: 36 DESTYNACJE EVENTOWE

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==