zamyka przestrzeń stoiska i tworzy spójną całość. Dzięki temu możemy w odpowiedni sposób ukryć mniej atrakcyjne elementy, których z przyczyn technicznych nie możemy wyeliminować. Takie stoisko przestaje być otwartą przestrzenią, a całość wygląda tak, jakby przeniosło się salon samochodowy do miejsca, w którym odbywają się targi. Klasycznym już elementem są wielkie ekrany z showcase’ami, ukazującymi samochód w różnych sytuacjach. Odpowiednio umieszone i ciekawe są w stanie przyciągnąć uwagę z daleka. Prozaicznym, choć jednak wciąż nieodłącznym elementem targów i wszystkich stoisk są hości i hostessy. Mimo że coraz częściej poza granicami Polski marki rezygnują z ich zatrudniania, u nas wciąż święcą triumfy. TESTY NA TORZE I W PLENERZE, CZYLI WYZWANIE NIE TYLKO DLA AUT Marki często chcą, żeby dziennikarze czy klienci mieli okazję przetestować samochody na torze lub w terenie. Do takich realizacji nie wystarczy już tylko dobry pomysł. Lwią część produkcji stanowią logistyka, koordynacja podmiotów zewnętrznych, jak również stałe podtrzymywanie zainteresowania jej uczestników. Agencja musi być przygotowana na każdą ewentualność, wziąć pod uwagę wszystkie zmienne i mieć plan na każde, nawet najmniejsze losowe przeciwności. Ten rodzaj wydarzenia ma najczęściej dostarczyć jak najwięcej jakościowych leadów i fotografii w nietuzinkowych miejscach lub warunkach. Dobrym przykładem będzie tutaj realizacja dla marki SEAT, w związku z wprowadzeniem na Polski rynek pierwszego SUV-a tej marki, czyli modelu Ateca. Sam event trwał 30 dni, przez co okazał się jednym z najtrudniejszych logistycznie eventów, z którymi przyszło nam się zmierzyć. Trzeba było przewidzieć całą listę sytuacji, które mogą się zdarzyć, by wiedzieć, jak na nie zareagować. Nowe auto wyróżniało się uniwersalnością przeznaczenia – do miasta i w teren – należało więc zaprezentować jego wszystkie możliwości. Zorganizowaliśmy jazdy testowe, testujące auto na off-roadzie, na torze oraz w innych warunkach pogodowych. Przewidzieliśmy także nietuzinkowe zadania, weryfikujące dokładność systemów samochodowych, w których uczestnicy musieli zaparkować auto w wyznaczonym miejscu, tylko na podstawie kamer 360 zamieszczonych w aucie, zasłaniając przy tym wszystkie okna. Takie zabiegi prezentują produkt z jak najlepszej strony, ale również wywołują emocje i ekscytację, które na długo zapadają w pamięci gości. Ta realizacja to także dobry przykład do stworzenia nietuzinkowych zdjęć, które dotrą do czytelników blogów i prasy motoryzacyjnej. Udało nam się to uzyskać za sprawą stworzonej przez nas gry miejskiej, której uczestnicy musieli jeździć po różnych miejscach w Toruniu, a do których dojazd jest na co dzień niedostępny. Dzięki temu mieliśmy zdjęcia samochodu na tle toruńskiej Starówki czy Centrum Kulturalno-Kongresowego Jordanki, którego architektura idealnie współgra z agresywnym designem samochodu. Takich nieosiągalnych miejsc było kilka, a fotografie na ich tle robiły i nadal robią wrażenie. KIEDY BUDŻET NIE MA OGRANICZEŃ Jednym z ciekawszych eventów, który szczególnie zapadł mi w pamięć, była zdecydowanie premiera Land Rovera Discovery, która odbyła się kilka lat temu w Londynie. Było to niezwykłe połączenie brytyjskiej atrakcyjności z niepowstrzymanym duchem przygody. Marka pokazała nie tylko miejski charakter auta, ale także technologię, która wyróżnia auto i sprawdza się w najtrudniejszych warunkach. Przejazd po 13-metrowej konstrukcji Tower Bridge i przeprawa przez „Tamizę” nadały dynamiki, a niespodziewany wyskok Beara Gryllsa z helikoptera był zastrzykiem adrenaliny. Sam dobór Gryllsa jako ambasadora był strzałem w dziesiątkę, a jego spektakularne wejście wzmocniło charakter samego auta. Wisienką na torcie była scenografia, która podkreślała pochodzenie auta, a która w większości została wykonana z klocków, pobijając tym samym rekord Guinnessa dla największej konstrukcji LEGO, jaką kiedykolwiek zbudowano. Efekt wow osiągnięty. Pomysłów na realizację eventów motoryzacyjnych jest tak wiele, jak wiele jest modeli samochodów. Ważne jednak, aby każdy z nich był unikatowy i opowiadał swoją własną historię w języku, którym komunikuje się marka. Kluczowe jest odpowiednie określenie celów projektu (kampania wizerunkowa czy sprzedażowa) oraz odpowiedni dobór listy gości. Jeżeli event dodatkowo będzie emocjonował, możemy być pewni, że okaże się sukcesem. A właśnie o to chodzi zarówno agencjom eventowym, jak i ich klientom. MICHAŁ LIZNER // W branży eventowej od 10 lat. Doświadczenie zdobywał, pracując dla takich marek, jak Sony, H&M, Peugeot, SEAT, Porsche, Infiniti. Pracował na kilkunastu europejskich rynkach, organizując konferencje, gale, pokazy mody, wielomiesięczne roadshow czy telewizyjne gale na żywo. W endorfinie zaczynał jako producent, po czym pracował jako new business manager, a obecnie jest dyrektorem działu produkcji. NAPISZ DO AUTORA: m.lizner@endorfina.eu Partner wydania: 30 KNOW-HOW ORGANIZATORA

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==