Rozmawiała: Kinga Walczyk Jak zaczęła się Pani przygoda z eventami? W zasadzie wszystko zaczęło się jeszcze w szkole podstawowej. Chciałam być tancerką, co zaowocowało nauką w szkole tanecznej. Niestety, miałam wypadek, co mocno mnie ograniczyło. Następnie zaangażowałam się w konkurs „Mini Playback Show”, który to wraz ze znajomymi wygraliśmy. Chęć podziękowania znajomym za oddane głosy zaowocowała organizacją mojego pierwszego eventu. We wszystkim pomogła mi mama. Była to impreza w klimacie PRL-u, czyli paluszki, szklanki moczone w jajku i otoczone cukrem. Nie zabrakło również atrakcji – konkursy dla dzieci, takie jak taniec, rysowanie, malowanie, oglądanie bajek, przebieranie się. Już jako dziecko zrozumiałam, że odpowiada mi rola gospodarza. Nie potrafiłam jednak nazwać tej inicjatywy. Nie miałam po prostu pojęcia, że udało mi się zorganizować pierwszy w życiu event. Następnie otrzymałam bilet na koncert Edyty Geppert, który mnie urzekł, ale nie tylko od strony wokalnej, ale przede wszystkim technicznej. Byłam ciekawa, jak organizuje się wydarzenia tego typu. Ciekawość przekułam w praktykę, kiedy to od początku swojej edukacji zajmowałam się organizacją różnego typu wydarzeń, które były dość ambitne jak na młodą dziewczynę. Podejmowałam się organizacji eventów promujących naszą szkołę w województwie warmińsko-mazurskim. W tym samym czasie pełniłam także funkcję przewodniczącej klasy, szkoły czy samorządów. Zainicjowałam również występ naszej szkoły w Telewizji Polskiej, w programie „Rower Błażeja”, dzięki czemu mogłam zaznajomić się z produkcją telewizyjną, czyli scenariuszem, reżyserią, oświetleniem. Od razu wzbudziło to moją niepohamowaną ciekawość. Moje działania były doceniane przez innych, dowodem czego były różnego rodzaju dyplomy, które są do dziś do wglądu (śmiech). Miałam to szczęście, że udało mi się spotkać człowieka, który został moim pierwszym mentorem, czyli Waldemara Więcka, dzięki któremu dowiedziałam się, że istnieje ktoś taki jak impresario artystyczny. Organizował on na Warmii i Mazurach szereg koncertów, w organizacji których uczestniczyłam. Były to koncerty takich artystów, jak Zbigniew Wodecki, Ryszard Rynkowski, Bajm, Kombi czy spotkania z Jackiem Cyganem, Marianem Opanią, Zbigniewem Zborowskim. Dzięki tym doświadczeniom poznałam know-how branży koncertowo-kabaretowej. Zajmowałam się nie tylko organizacją wydarzeń, ale i promocją, a także poszukiwaniem partnerów biznesowych. Wtedy nie wiedziałam, że w przyszłości będzie się to nazywać public relations czy budowanie planów marketingowych. A skąd wziął się pomysł promocji naszego kraju na arenie międzynarodowej? Już jako dziecko dużo podróżowałam, a jako 17-letnia dziewczyna pojechałam na wymianę szkolną do Francji i zrozumiałam, że inspirują mnie inne kraje, ich kultura i że chciałabym zwiedzać inne miejsca. W wieku 19 lat wyjechałam do Szwajcarii. Miejsce to zainspirowało mnie do określenia kolejnego celu, jakim była promocja Polski na arenie międzynarodowej. Był to 2002 r., czyli ostatnia wizyta Jana Pawła II w Polsce, z racji czego media szwajcarskie interesowały się naszym krajem, który był jednak przedstawiany przez pryzmat pochodów pierwszomajowych, obalenia komuny, czyli kraju nie do końca przystającego do zachodniej cywilizacji. Obraz był na tyle przejaskrawiony, że polskie kobiety zostały przedstawione jako starsze, bezzębne panie w chustach na głowie. Tłumaczyłam moim nowym przyjaciołom, że nie jest to prawdziwy obraz Polski, jednak jako młoda dziewczyna nie miałam siły przebicia. Pewnego dnia spojrzałam na biało-czerwoną etykietę Coca-Coli, która od razu skojarzyła mi się z Polską. Pomyślałam, że skoro Coca-Cola jest znana na całym świecie, Polska też może i że przyłożę do tego swoją rękę. Od tamtego czasu we wszystkim, co robię, staram się przemycać promocję naszego kraju. Zdaję sobie sprawę, że to porównanie może być dość kontrowersyjne, lecz każda osoba, która organizuje eventy zapewne zrozumie, że wychodzenie poza standardy jest jedną z podstawowych cech dobrego event managera. Promocją Polski zajmowała się Pani także w Wielkiej Brytanii? W Londynie mieszkałam przez osiem lat. Prowadziłam tam dwie firmy, w tym jedną – Dagmara Chmielewska – w ramach której zajmowałam się konsultacjami eventowymi, PR-owymi oraz brandingowymi. Współpracowałam z przedsiębiorcami, którzy chcieli pozyskać polskiego klienta. Budowałam dla nich plany marketingowe. Obsługiwałam również polskie firmy, które aspirowały do trafienia na brytyjski rynek. Wśród moich klientów znajdowały się między innymi linie lotnicze, banki, lokalne apteki, sieci komórkowe, firmy farmaceutyczne i kosmetyczne, przekazy pieniężne. Stworzyłam również Hurricane of Hearts. W ramach tego projektu zarządzałam 300-osobowym zespołem, organizując najgłośniejsze polonijne projekty (koncerty, seminaria, akcje społeczno-charytatywne, bale i akcje sportowe). W tym czasie po raz pierwszy na deskach zagranicznych scen zagrało wiele zespołów z dzisiejszego „main streamu”, a na uniwersytetach zaczęło pojawiać się coraz więcej ekspertów z różnych dziedzin. Jakiś czasu podjęłam się zadania podliczenia efektów działań z tego okresu. W ciągu 6 lat do Anglii zaprosiłam 180 artystów i ekspertów. Przeszkoliliśmy w Huraganie 1100 wolontariuszy, a w eventach uczestniczyło średnio Dagmara Chmielewska dyrektor zarządzająca SBE Ekspert i doradca w dziedzinie eventu i Public Relations z 20-letnim doświadczeniem pracy w Polsce i Wielkiej Brytanii. Jej eventowe pasje to głównie promocja Polski na arenie międzynarodowej. Za flagowy projekt „Szachownica Lotnicza symbolem przyjaźni polsko-brytyjskiej” otrzymała podziękowania od królowej Anglii Elżbiety II. Za swoją działalność uhonorowana została tytułem Człowieka Sukcesu Warmii i Mazur 2016 r. przyznanym przez magazyn „Osobowości i Sukcesy”. Przez 8 lat prowadziła w Londynie Hurricane of Hearts i zarządzała 300-osobowym zespołem, organizując najgłośniejsze polonijne projekty (koncerty, seminaria, akcje społeczno- -charytatywne, bale i akcje sportowe). O eventach opowiadała na Uniwersytecie w Oksfordzie, Uniwersytecie Greenwich, Imperial College London oraz University City London. Współpracowała z Wembley Stadium, Football Association, Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy, Polskim Komitetem Olimpijskim, Centrum Stosunków Międzynarodowych. Jej autorskie akcje głośno komentowane były w BBC, ITV, „The Daily Mail”, „Metro” i we wszystkich mediach w Polsce. Członek jury międzynarodowych konkursów branżowych „Bea World Festival” i „Baltic – Nordic Event Awards”. dagmara.chmielewska@sbe.org.pl Partner wydania: 15
RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==