Partner wydania: Zacznijmy chronologicznie. Który moment w karierze był dla Pani przełomowy i sprawił, że zdecydowała się Pani, by wkroczyć w eventowy biznes? Przełomowy dla mnie był rok 2004. Miałam wtedy 19 lat i z młodzieńczą energią i zapałem rozpoczęłam pracę na stanowisku barmanki w jednym z klubów muzycznych. Po zaledwie pół roku, obdarzona olbrzymim zaufaniem właściciela, zostałam menedżerem artystycznym. W tym momencie poczułam, że żyję. Pokochałam eventy firmowe, koncerty, pokazy mody; organizowałam pierwsze w mieście imprezy typu Beach Party z muzyką live. Już nie wyobrażałam sobie siebie w innym miejscu – musiałam organizować imprezy. Rok później rozpoczęłam więc własną działalność związaną z organizację eventów, a w wieku 21 lat wprowadziłam na rynek markę Exclusive Event, która dziś jest jedną z najdłużej działających agencji eventowych w Polsce. Jednak z pewnością nie zawsze było łatwo, a agencja ExclusiveEvent przechodziła lepsze i gorsze okresy. Jak sobie radzić z tymi drugimi, by utrzymać się na rynku? Było wiele przeszkód, a pierwszą, zupełnie prozaiczną był mój młody wiek. Do tego brak środków i nikłe doświadczenia w prowadzeniu biznesu. A jednak! Wtedy wszystko wydawało się proste i możliwe. Nie analizowałam, nie planowałam, nie zastanawiałam się, czy mi się uda, czy też nie. Wierzyłam, że mogę zawojować tę branżę. I to nie szczęście, a wiara i ogromne pokłady chęci doprowadziły mnie do miejsca, w którym dziś jestem. Jeśli chodzi o Exclusive Event, myślę, że z czystym sercem mogę powiedzieć, że firma nie zanotowała słabszego okresu i nie było takiej przeszkody, z jaką nie moglibyśmy się zmierzyć. Podczas gdy kryzys dotknął branżę, mniejsze agencje upadały, a w korporacjach i biznesie cięto koszty, my odnotowywaliśmy rekordowe liczby eventów. Byliśmy zaufanym partnerem, firmą rozpoznawalną na rynku, a klienci bardziej niż kiedykolwiek zwracali uwagę na każdą wydaną złotówkę. Nie mieli więc budżetu na eksperymentowanie. Informacje o jakości naszych realizacji szły w świat, a my stawaliśmy się silniejsi z dnia na dzień. W końcu przyszedł rok 2016, gdy została Pani nominowana w kategorii Bizneswoman Roku. Czy jest jakiś przepis na osiągnięcie sukcesu? Myślę, że gdybym chłodno kalkulowała i skupiała się tylko i wyłącznie na tym, co robią inni, uporczywie śledząc konkurencję, nie osiągnęłabym sukcesu. Gdybym nie szanowała ludzi, którzy są wokół mnie, moich współpracowników i jednocześnie przyjaciół – też nie osiągnęłabym sukcesu. I w końcu gdybym nie kochała tego, co robię, nie byłoby mowy o sukcesie. Jestem bezwstydnie jestem zakochana w mojej pracy… Nawet przez moment nie zwątpiłam w swoje marzenia. Nie znam słowa „niemożliwe”. Nie zastanawiam się „czy”, tylko „jak”. Nie obracam się za siebie – żyję tu i teraz, cieszę się małymi rzeczami. Wiem, czego w życiu chcę, wiem, do czego dążę, a gdy coś dzieje się nie po mojej myśli, przyjmuję sytuację taką, jaka jest, i próbuję znaleźć jej dobre strony. Nie poddaję się – po prostu wierzę, że to, co się dzieje, ma jakiś inny, głębszy sens. Oto moja recepta na sukces, dzięki której mogę dumnie stać na czele profesjonalnej firmy, która pozwala na spełnianie marzeń eventowych, muzycznych i artystycznych, zarówno moich klientów, jak i własnych. Idźmy więc dalej. Jesteśmy na przełomie roku 2017/2018. Jaką przyszłość wróży Pani branży? Bardzo dobrą. Event marketing jest przyszłością biznesu. Na świecie ma rangę branży – tak też będzie wkrótce u nas. Jestem w stanie zaryzykować, że będzie najefektywniejszym i przynoszącym największe zwroty z inwestycji narzędziem marketingu i sprzedaży. Kreacja i mnogość pomysłów są nieograniczone, kontakt bezpośredni z marką i obcowanie z nią – bezcenne. Jedynie, czego sobie życzę, to tego, by klienci traktowali event jako element strategii przedsiębiorstwa, a nie tylko wycięty kawałek budżetu przeznaczonego na promocję. A Pani perspektywy? Każdy z nas stawia sobie zazwyczaj poprzeczkę coraz wyżej. Planuje Pani jakoś rozwinąć swoją działalność w najbliższych latach? Rozwijamy się cały czas. Doradzamy nie tylko w zakresie samej organizacji eventu, ale i w zakresie szeroko pojętej strategii funkcjonowania firmy, w obszarze działań wizerunkowych, sprzedażowych i marketingowych. Współpracując 12 lat z działami marketingu i sprzedaży największych firm w Polsce, jesteśmy w stanie doradzać globalnie – po prostu wiemy, co działa… Cały czas staram się poszerzać swoją wiedzę, poranek zaczynam od kawy i prasy branżowej, jestem częstym gościem konferencji Rozmawiała: Maria Ledeman Proszę uwierzyć, że mało jest kryzysów nieprzewidzianych… Naprawdę wielu sytuacji można się spodziewać, szczególnie jeśli ma się już wieloletnie doświadczenie i na niejednym evencie się zęby zjadło. Jednak zdarzają się, to oczywiste. Najciekawsze jest jednak to, że z reguły sytuacje kryzysowe wynikają z zaniedbań najprostszych rzeczy. 13
RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==