NR 5(12)/2018 WRZESIEŃ-PAŹDZIERNIK 2018 468912 ISSN 2543-4004 Magazyn dostępny wyłącznie w prenumeracie DESTYNACJE EVENTOWE TECHNOLOGIE I INNOWACJE PRZEGLĄD PRAWNY WIADOMOŚCI Z BRANŻY KNOW-HOW ORGANIZATORA OKIEM EKSPERTA TWARZĄ W TWARZ MARKETING I PROMOCJA TEMAT NUMERU: Sponsor tytularny eventu – czyli kto, jak i właściwie po co? PARTNER WYDANIA:

STOLICA T A R G I / K O N F E R E DOŚWIADCZONY ZESPÓŁ Ptak Warsaw Expo to największe centrum targowo-kongresowe w Europie Środkowej. Jesteśmy miejscem, w którym odbywają się najważniejsze imprezy targowe. U nas zorganizujesz każde wydarzenie. Wykorzystaj nasze doświadczenie, nowoczesną przestrzeń oraz doskonałą lokalizację. Wspólnie zapewnimy sukces Twojego wydarzenia. WE CONNECT PEOPLE&BUSINESS. PROFESJONALNIE I KOMPLETNIE PTAK WARS

TARGÓW R E N C J E / E V E N T Y DOSKONAŁA LOKALIZACJA 10 MINUT do międzynarodowego Lotniska Chopina w Warszawie 15 MINUT do centrum Warszawy 50 PONAD 50 EVENTÓW rocznie www.warsawexpo.eu 143 000 M POWIERZCHNI wystawienniczej 2 15 000 MIEJSC parkingowych 18 PAWILONÓW INNOWACYJNY SYSTEM WYSTAWIENNICZY RSAW EXPO

TEMAT NUMERU // 04 Sponsor tytularny eventu – czyli kto, jak i właściwie po co? OKIEM EKSPERTA // 08 Open’er, Orange, Męskie Granie, Off… – agencja LIVE podsumowuje sezon festiwalowy! TWARZĄ W TWARZ // 11 „Dobrymi praktykami i sukcesami należy się chwalić” – wywiad z Jackiem Stacherą, współorganizatorem Pol’and’Rock Festival i producentem wykonawczym finałów Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy MARKETING I PROMOCJA // 18 Jak Cię widzą, tak Cię piszą – zadbaj o branding swojego eventu w 5 krokach 22 Event branżowy? Nie zapomnij o odpowiednim wypromowaniu stoiska KNOW-HOW ORGANIZATORA // 25 Przez żołądek do serca. Catering na event kiedyś i dziś 28 „Exodus jest wydarzeniem tworzonym przez ludzi z miłości do ludzi” – wywiad z Mateuszem Stefańskim, event managerem i dyrektorem Exodus Conference & Festival 32 Kontent na eventach premierowych – tło wydarzeń czy faktor oddziaływania na uczestników? DESTYNACJE EVENTOWE // 35 Destynacje eventowe: Pałace i zamki w Polsce TECHNOLOGIE I INNOWACJE // 46 Wiedza o uczestnikach – klucz do planowania i zarządzania eventem 48 Przepis na sukces według PTAK Warsaw Expo PRZEGLĄD PRAWNY // 52 Masz pomysł na imprezę? Opatentuj go! WIADOMOŚCI Z BRANŻY // 56 Poznaj wielkie, jesienne kalendarium event managera 61 Star Event otwiera oddział w Krakowie 62 Czas na felieton: Równowaga pomiędzy „jestem” a „może mnie nie być” KATALOG FIRM // 64 Katalog firm 11 „DOBRYMI PRAKTYKAMI I SUKCESAMI NALEŻY SIĘ CHWALIĆ” // „Specyfika naszej pracy jest taka, że przede wszystkim przygotowujemy dwa ekstremalnie duże wydarzenia – Finał WOŚP, w który angażują się przecież miliony Polaków, i Festiwal Pol’and’Rock, który odwiedza kilkaset tysięcy osób. W czasie przygotowań codziennie dostaję nawet 300 maili, a pewnie drugie tyle prowadzę rozmów telefonicznych…” – przed Wami wyjątkowy wywiad z Jackiem Stacherą, który odkryje kulisy pracy nad największymi eventami masowymi w Polsce, współpracą ze sponsorami i Jurkiem Owsiakiem. Spis treści // Partner wydania: 2 EVENT MANAGEMENT POLSKA / Spis treści

ADRES REDAKCJI / Forum Media Polska Sp. z o.o. / ul. Polska 13 / 60-595 Poznań / tel. (61) 66 83 153 / fax (61) 66 55 806 / www.eventmanagement.pl // REDAKTOR NACZELNY / Maciej Podgórski / tel. (61) 66 83 153 / maciej.podgorski@forum-media.pl // REDAKTOR PROWADZĄCA / Maria Ledeman / tel. (61) 66 83 175 / maria.ledeman@forum-media.pl // REKLAMA / Małgorzata Sieradzka / tel. (61) 66 55 884 / malgorzata.sieradzka@forum-media.pl / Maciej Podgórski / tel. (61) 66 83 153 / maciej.podgorski@forum-media.pl // STALI WSPÓŁPRACOWNICY / Aleksandra Dalecka, Anna Ledwoń, Anna Nowakowska, Dariusz Ogrodnik // PRENUMERATA / Ewelina Angrot / tel. (61) 66 83 167 / ewelina.angrot@forum-media.pl // REDAKTOR TECHNICZNY / Piotr Korytowski // DRUK / PAW DRUK // OKŁADKA / HOTEL NATURA RESIDENCE**** BUSINESS&SPA, ul. Sucha 4, 42-470 Siewierz // SERWIS ZDJĘCIOWY / Fotolia // WYDAWCA / Forum Media Polska Sp. z o.o. / ul. Polska 13 / 60-595 Poznań / tel. (61) 66 83 153 / fax (61) 66 55 806 // PREZES ZARZĄDU / Magdalena Balanicka // Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do skrótów i redakcyjnego opracowania tekstów przyjętych do druku. // www.forum-media.pl // Copyright do wydania / FORUM MEDIA POLSKA Sp. z o.o. biorąc pod uwagę cudowną w tym roku pogodę, moglibyśmy pomyśleć, że sezon festiwalowy powinien potrwać chociaż o miesiąc dłużej. Może w kolejnych latach ktoś wysłucha naszych próśb, byśmy jeszcze dłużej mogli podziwiać najlepsze polskie realizacje? Tymczasem jednak, zgodnie z tym, jak to wygląda w Polsce rok do roku, wkraczamy w sezon konferencji branżowych, których w tym okresie jest zdecydowanie najwięcej. My również mamy dla Was coś wyjątkowego, ale o tym za chwilę. To wydanie „Event Management Polska” obfitować będzie właśnie w artykuły poświęcone konferencjom i eventom konferencyjno-targowym. Wiadomo, że tam gdzie event, tam i… powinien pojawić się sponsor. Sponsor tytularny eventu – czyli kto, jak i właściwie po co? – tekst napisany przez Magdalenę Skrocką z Maratonu Warszawskiego – to dawka profesjonalnej wiedzy na temat sponsoringu na eventach, z którą każdy event manager powinien się zapoznać. A jak najłatwiej przyciągnąć markę, która będzie z nami szła ręka w rękę? Najlepiej, gdy nasz event coś już w branży znaczy i z czymś się kojarzy. Właśnie o tym napisała dla Was Anna Ledwoń w artykule Jak Cię widzą, tak Cię piszą – zadbaj o branding swojego eventu w 5 krokach. Wspomniałem, że mamy dla Was cos specjalnego. Zajrzyjcie na www.kongres-emp.pl i znajdźcie konferencję w pełni poświęconą tematyce Event Managementu! Specjalnie dla naszych czytelników na hasło: „Event Management Polska” wpisane w polu „Uwagi” w formularzu na stronie WWW naliczymy dodatkowe 10% rabatu od aktualnej promocji. Mam nadzieję, że zobaczymy się już w listopadzie podczas Kongresu Szkoleniowego Event Management Polska! Do zobaczenia! Maciej Podgórski redaktor naczelny „Event Management Polska” Drodzy Czytelnicy, 35 DESTYNACJE EVENTOWE: PAŁACE I ZAMKI W POLSCE // Pałace i zamki to wyjątkowe obiekty, które charakteryzują się nie tylko zachwycającą architekturą, ale także malowniczym położeniem i przepięknym otoczeniem. Zabytkowe budowle, które dawniej zarezerwowane były wyłącznie dla arystokratów, dziś dzięki odrestaurowaniu i dostosowaniu do współczesnych standardów przeżywają prawdziwy renesans – i to nie tylko wśród turystów, ale i biznesmenów. Współczesne zamki i pałace często pełnią funkcję luksusowych hoteli i pensjonatów, które sprostają oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających gości. Czy spełnią wymagania organizatorów wydarzeń? Tego dowiecie się w najnowszym zestawieniu destynacji eventowych. Partner wydania: 3

Dla organizatora wydarzenia decyzja o współpracy ze sponsorem tytularnym nie oznacza jedynie rozbudowania nazwy imprezy. To także dostosowanie jej identyfikacji wizualnej, logotypu, przewodniej kolorystyki materiałów promocyjnych do identyfikacji partnera. Dzięki kompleksowym zabiegom możemy osiągnąć cel – mocne skojarzenie promowanej marki z organizowanym przez nas eventem. Pozwólcie, że aby przybliżyć Wam istotę sponsoringu eventów, posłużę się własnym doświadczeniem. Przez dwa lata sponsorem tytularnym jednej z naszych flagowych imprez była firma Carrefour. Gdy jej centrala zdecydowała o wycofaniu się ze wspierania tego typu wydarzeń, przez kolejne trzy lata impreza odbywała się bez udziału strategicznego partnera, pod nazwą Półmaraton Warszawski. Pomimo to przez długi czas po zakończeniu współpracy odbieraliśmy telefony od uczestników, którzy dzwonili „w sprawie półmaratonu Carrefoura”. To dowód na to, jak mocno marka związana z imprezą może wejść do świadomości odbiorców. Dzisiaj nie dziwi nas już, kiedy czytamy mail: „Ubezpieczam się u Was od 10 lat, czy z tego tytułu mogę liczyć na zwolnienie z opłaty startowej za udział w biegu?”. Z firmą PZU Maraton Warszawski związany jest od 2013 r. Środowisko biegowe wie, że organizatorem biegu od kilkunastu lat jest fundacja o tej samej nazwie. W powszechnej opinii jest to jednak „Maraton PZU”. I o to właśnie w sponsoringu tytularnym chodzi. JAK UTRWALIĆ NAZWĘ W NAZWIE Sukces wprowadzenia nowej marki – eventu, który z założenia odbędzie się pod warunkiem pozyskania strategicznego partnera – to trafienie w potrzeby przyszłych uczestników. Sprawa wygląda inaczej, gdy rozpoczynamy współpracę ze sponsorem tytularnym już istniejącego wydarzenia. Wówczas największym wyzwaniem, z punktu widzenia zaspokojenia interesu partnera, jest utrwalenie jego nazwy w nazwie eventu. Bo to ten element, spośród całej palety gwarantowanych przez nas świadczeń, daje mu największe korzyści marketingowe. Konsekwentne stosowanie pełnej nazwy wydarzenia w jego komunikacji daje nam gwarancję, że utrwali się ona w świadomości odbiorców. Wszak obok nazwy pojawia się jeszcze logotyp imprezy czy ekspozycja znaku sponsora w kanałach komunikacyjnych i podczas samego eventu. Aby nie osłabiać naszego przekazu, do podobnej konsekwencji warto zachęcać inne podmioty i osoby związane z imprezą. A pozostali partnerzy? Tutaj sprawa jest dość prosta. Nasze oczekiwanie Tekst: Magdalena Skrocka SPONSOR TYTULARNY EVENTU – CZYLI KTO, JAK I WŁAŚCIWIE PO CO? Z artykułu dowiesz się: Co będzie dla Ciebie największym wyzwaniem, gdy rozpoczniesz działania ze sponsorem tytularnym już istniejącego wydarzenia. Na jakie koszty współpracy musisz być przygotowany i czym mogą być potencjalne „utracone korzyści”. Czym jest key visual organizowanej imprezy i jaki wkład w jego tworzenie może mieć sponsor tytularny. Dlaczego czasem warto rozważyć partnerstwo, w którym w pierwszej chwili przedstawiona oferta finansowa wydaje nam się nieopłacalna. W 2013 r. 35. PZU Maraton Warszawski otrzymał nagrodę w Plebiscycie „Przeglądu Sportowego”. Na Gali Mistrzów Sportu odebraliśmy najbardziej prestiżową nagrodę w naszym kraju, jaką może otrzymać impreza biegowa. Na statuetce napisano „Masowa Impreza roku 2013 – 35. PZU Maraton”. I choć ten maraton od 35 lat był przede wszystkim „Warszawski”, to organizatorzy Plebiscytu o tym zapomnieli. Nie zapomnieli za to o nazwie sponsora. Przykład Partner wydania: 4 TEMAT NUMERU

możemy wprowadzić i przedstawić już na poziomie zawierania umowy. Taki zapis nie daje nam jednak pewności, że współpracująca z nami firma (a raczej osoby odpowiadające w niej za działania komunikacyjne) nie będzie unikać stosowania pełnej nazwy wydarzenia. W końcu w jej interesie nie leży promowanie innej marki, a swojego zaangażowania w konkretny event. Media – w tym wypadku kwestia jest nieco trudniejsza. Polityka reklamowa w wielu przypadkach nakłada na dziennikarzy zakaz bezpłatnego promowania marek w materiałach. Szczególnie gdy nazwa eventu broni się także (jest już znana w świadomości odbiorców), kiedy odetniemy z niej pierwszy człon z nazwą sponsora. Wygląda jednak na to, że przez ostatnie kilka lat sporo się w tej kwestii zmieniło. Przygotowując raporty medialne, widzimy, że liczba materiałów uwzględniających nazwę bądź CI naszych sponsorów tytularnych ciągle rośnie. Musimy jednak pamiętać, że w niektórych przypadkach, pomimo publikacji materiałów o evencie, za pomocą klasycznych działań PR-owych, za uwzględnienie nazwy sponsora będziemy musieli zapłacić. ILE KOSZTUJE SPONSOR Określając oczekiwany wkład finansowy partnera, nie możemy zapomnieć o kosztach nowej współpracy. Jest to szczególnie ważne w przypadku wydarzeń, które już istnieją i odbywały się do tej pory pod szyldem innego partnera lub bez strategicznego wsparcia. Wtedy łatwo nie przewidzieć wszystkich zmian, jakie będzie niosła ze sobą nowa współpraca. Podstawowy koszt to oczywiście rebranding – stworzenie nowej identyfikacji wizualnej czy wymiana materiałów promocyjnych. Jest to szczególnie ważne w przypadku cyklicznych imprez, które mają dużą liczbę stałych elementów brandingowych. Kolejny koszt – wspomniane media. Musimy wziąć pod uwagę także potencjalne utracone korzyści. Jakie? Przede wszystkim ryzyko ograniczenia liczby pozostałych partnerów. Z jednej strony wiąże się ono z wyłącznością branżową (sponsor tytularny może oczekiwać od nas o wiele szerszej wyłączności niż inni). Z drugiej – z przeświadczeniem, że sponsor tytularny „bierze wszystko”. Jego marka jest tak mocno eksponowana podczas eventu, że u pozostałych partnerów rodzi się obawa o przykrycie ich brandu przez wiodącą markę. Kolejny koszt to podwyższenie cen niektórych usług. Negocjując stawki, trudno jest ukryć fakt, że za naszymi plecami stoi silny partner. To osłabia naszą pozycję negocjacyjną, jeżeli do tej pory wiele udawało nam się osiągnąć „na piękne oczy”. Współpraca ze sponsorem tytularnym to duży zastrzyk finansowy, dzięki któremu mamy możliwość rozwoju swojego wydarzenia. Co się jednak stanie, jeżeli w kolejnych latach tego wsparcia zabraknie, a uczestnicy naszego eventu będą już przyzwyczajeni do podwyższonych standardów? Określając kwotę w ofercie sponsoringowej, ważąc korzyści i koszty nowej współpracy, warto też patrzeć w przyszłość. ZDERZENIE ŚWIATÓW Kreując event od początku z myślą o strategicznej współpracy, bierzemy pod uwagę fakt, że jego kształt będzie zależał od dwóch stron – organizatora i sponsora. Co jednak w przypadku, kiedy markę swojego wydarzenia budowaliśmy do tej pory sami, być może latami, i nagle zapraszamy do niego kogoś, kto wchodzi z butami w nasze kompetencje? Zderzenie naszych wyobrażeń o budowanej przez nas imprezie i interesu wizerunkowego nowego partnera bywa ciężkie. I nie dotyczy to wyłącznie spraw strategicznych, bo te w większości omawiane są już na etapie negocjacji. Po podpisaniu naszej największej umowy sponsorskiej przystąpiliśmy do prac nad zmianą jej identyfikacji wizualnej i stworzeniem key visuala imprezy. Wiedzieliśmy, że będzie się to wiązało z uwzględnieniem interesu partnera. Szybko okazało się jednak, że proces będzie o wiele trudniejszy, niż się tego spodziewaliśmy. Wymagania i ograniczenia, jakie narzucał nam sponsor, sprawiły, że zespół, który do tej pory samodzielnie decydował o wyglądzie kreacji czy sposobie komunikacji, nie był już decyzyjny. Bo w umowie sponsor tytularny zazwyczaj zastrzega sobie prawo do akceptacji materiałów graficznych, planu komunikacji czy treści. Wszystkich tych elementów, o których kształcie do tej pory mogliśmy decydować sami. Zderzenie kultur organizacyjnych i przyzwyczajeń może doprowadzić do frustracji. Przecież w tym wypadku nie występowaliśmy w charakterze agencji eventowej. To była nasza impreza i wiedzieliśmy najlepiej, jak powinna wyglądać. Patrząc z perspektywy czasu, widzimy, jak wiele pokory nauczyła nas ta sytuacja i jak mocno popchnęła nas do przodu. Dzięki współpracy ze sponsorem znacznie podwyższyliśmy standard naszej komunikacji. Określając oczekiwany wkład finansowy partnera, nie możemy zapomnieć o kosztach nowej współpracy. Jest to szczególnie ważne w przypadku wydarzeń, które już istnieją i odbywały się do tej pory pod szyldem innego partnera lub bez strategicznego wsparcia. Wtedy łatwo nie przewidzieć wszystkich zmian, jakie będzie niosła ze sobą nowa współpraca. Podstawowy koszt to oczywiście rebranding – stworzenie nowej identyfikacji wizualnej czy wymiana materiałów promocyjnych. Jest to szczególnie ważne w przypadku cyklicznych imprez, które mają dużą liczbę stałych elementów brandingowych. Kolejny koszt – wspomniane media. Partner wydania: 5

BUDOWANIE ZAUFANIA Im większa jest skala współpracy, a mówiąc wprost: im większa jest kwota umowy, tym wyższy staje się poziom kontroli ze strony naszego partnera. W firmach, dla których współpraca z nami jest tylko jednym z wielu działań marketingowych, komunikacja skupia się zazwyczaj w rękach jednej osoby. To ona odpowiada całościowo za koordynowanie działań partnera związanych z eventem. W przypadku dużych umów o strategicznym dla sponsora charakterze zakres wspólnych działań i lista świadczeń, jakie musimy zrealizować, są tak szerokie, że do współpracy z nami delegowany jest cały sztab osób. Za akceptację materiałów graficznych odpowiada marketing firmy. Za komunikację – dział komunikacji zewnętrznej. Za działania eventowe – osobna osoba. A każda z tych osób swoje służbowe zadania musi wykonać jak najlepiej. Dlatego na początku współpracy warto zdobyć zaufanie ludzi, z którymi współpracujemy. Przecież w niczyim interesie nie leży dokładanie sobie pracy, odsyłanie uwag i poprawek i wielokrotne akceptowanie materiałów. Im szybciej udowodnimy, że rozumiemy potrzeby partnera, a to, co robimy, robimy dobrze, tym szybciej zyskamy komfort działania. Być może w kolejnej umowie część zapisów, którymi sponsor chciał zapewnić sobie jak największą kontrolę nad działaniami wizerunkowymi związanymi z jego marką, w ogóle nie będzie musiała się pojawić. POZOSTALI GRACZE Współpracując ze sponsorem tytularnym, nie możemy zapominać o interesie pozostałych sponsorów imprezy. Przede wszystkim należy określić sfery, które są zarezerwowane wyłącznie dla nich. Główny sponsor zawsze będzie dominował na wydarzeniu pod względem ekspozycji swojego logotypu. Jednak dzięki specjalnym ofertom i odpowiedniemu doborowi świadczeń dostosowanemu do interesu firmy i jej produktu możemy zapewnić pozostałym partnerom wysoki poziom skuteczności naszej współpracy. KORZYŚCI Współpraca ze sponsorem tytularnym to przede wszystkim korzyści finansowe. Czasami jednak warto rozważyć partnerstwo, w którym w pierwszej chwili oferta finansowa wydaje nam się nieekwiwalentna wobec świadczeń, które oferujemy. Dlaczego? Wsparcie sponsora na tym poziomie nigdy nie ogranicza się do nakładów, jakie zasiliły budżet naszej imprezy. To także szereg działań komunikacyjnych, które odpowiedzialny sponsor planuje, aby wykorzystać jak najlepiej fakt swojego zaangażowania w wydarzenie. A na tych działaniach zyskujemy również my. Drugi aspekt to dodatkowe własne działania eventowe naszego partnera, które mogą być wartością dodaną do naszej imprezy i zwiększyć jej atrakcyjność. Wreszcie – prestiż i stworzenie przykładu, którym będziemy mogli wykazać się w przyszłości. Aby pokazać potencjał drzemiący w naszym wydarzeniu, musimy od czegoś zacząć. Dlatego, myśląc jednocześnie o wszystkich aspektach związanych z nawiązaniem współpracy, czasami warto przekonać się do krótkofalowej współpracy, z której zysk finansowy nie do końca nas satysfakcjonuje. Być może ten krok otworzy przed nami w przyszłości kolejne drzwi. MAGDALENA SKROCKA // dyrektorka ds. komunikacji Z Fundacją „Maraton Warszawski” związana jest od ponad 10 lat. Z wykształcenia – polityk społeczny i manager CSR. Zajmuje się kwestiami związanymi z budowaniem wizerunku, promocją, organizacją i sponsoringiem eventów. Koordynuje akcję #BiegamDobrze, która stworzyła nowy model biegania charytatywnego w Polsce. W 2017 roku projekt otrzymał dwie nagrody w konkursie dla branży PR „Złote Spinacze”. NAPISZ DO AUTORKI: magda.skrocka@maratonwarszawski.com Współpracując ze sponsorem tytularnym, nie możemy zapominać o interesie pozostałych sponsorów imprezy. Przede wszystkim należy określić sfery, które są zarezerwowane wyłącznie dla nich. Główny sponsor zawsze będzie dominował na wydarzeniu pod względem ekspozycji swojego logotypu. Jednak dzięki specjalnym ofertom i odpowiedniemu doborowi świadczeń dostosowanemu do interesu firmy i jej produktu możemy zapewnić pozostałym partnerom wysoki poziom skuteczności naszej współpracy. Partner wydania: 6 TEMAT NUMERU

Polskie letnie festiwale muzyczne przyciągają co roku dziesiątki tysięcy fanów muzyki. Wiele z nich istnieje już dziesięć lub więcej lat na rynku, jak Open’er, Nowa Muzyka, Off Festival czy Męskie Granie. Repertuar artystyczny, obsługa techniczna i produkcyjna, poziom profesjonalizmu nie odbiega już od standardów w Europie Zachodniej – mamy się czym chwalić. Obcokrajowcy z różnych zakątków świata przyjeżdżają spędzić czas na polskich festiwalach. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że każdy z festiwali ma duże wsparcie ze środków publicznych lub sponsora tytularnego. Czy festiwal muzyczny byłby w stanie utrzymać się tylko z pieniędzy z biletów? To raczej niemożliwe. Stawki artystów rokrocznie OPEN’ER, ORANGE, MĘSKIE GRANIE, OFF… – AGENCJA LIVE PODSUMOWUJE SEZON FESTIWALOWY! Z artykułu dowiesz się: Kto stoi za organizacją najlepszych festiwali muzycznych w Polsce. Ile wynosiła liczba uczestników na poszczególnych wydarzeniach i jak przez lata pracowały one na swój sukces. Co charakteryzuje dane wydarzenia i jaki wizerunek budują jego organizatorzy. Jak zmieniali się sponsorzy tytularni eventów. Tekst: Łukasz Kubacki są coraz większe, ponieważ gażami za koncerty rekompensują sobie niższe niż kiedyś wpływy ze sprzedaży płyt. Obecnie wyjazd na festiwal nie wiąże się już tylko z przyjazdem na koncert ulubionego artysty, ale przede wszystkim ze spędzeniem czasu ze znajomymi w niepowtarzalnej atmosferze, poznaniu lokalnej kuchni, odwiedzeniu galerii i zabytków. Organizatorzy mają świadomość tego, że muszą zapewnić nie tylko doznania muzyczne. Powstają więc duże strefy gastronomiczne i artystyczne: wystawy, spektakle teatralne, czy strefy dla dzieci, które coraz częściej na festiwale przyjeżdżają razem z rodzicami. Rynek rozwija się dynamicznie i mamy nadzieję, że firmy i samorządy będą cały czas mecenasami tych wydarzeń. Zapraszamy do naszego przeglądu 6 największych i najciekawszych festiwali muzycznych w Polsce. Tauron Nowa Muzyka 2018, Katowice (fot. Radosław Kaźmierczak) Partner wydania: 8 OKIEM EKSPERTA

1. ORANGE WARSAW FESTIVAL ∞∞ Miejsce: Warszawa, Tor Służewiec ∞∞ Liczba uczestników: 20 000 ∞∞ Organizator: Alter Art Festiwal zaistniał w 2008 r., przyciągając na plac Defilad ponad 30 tys. ludzi, którzy mogli za darmo zobaczyć koncerty m.in. Wyclef Jean, Apollo 440 czy Kelly Rowland. Pierwsze edycje miały duże wsparcie z budżety UM Warszawy. Zmieniający się organizatorzy (agencja SNAP, TVN, Rochstar Events) przez kolejne lata szukali odpowiedniej formuły dla wydarzenia. Festiwal odbywał się na Torze Wyścigów Konnych Służewiec, stadionie Legii, Stadionie Narodowym. Obecnie organizatorem jest agencja Alter Art, która na stałe zadomowiła OWF na warszawskim Służewcu. Na „Orange’u” występowali artyści z najwyższej półki, np.: Beyoncé, Linkin Park, Kings Of Leon, The Prodigy, Skunk Anasie, Cypress Hill, Moby, Jamiroquai. 2. TAURON NOWA MUZYKA KATOWICE ∞∞ Miejsce: Katowice, Strefa Kultury ∞∞ Liczba uczestników: 15 000 ∞∞ Organizator: More Music Agency Odbywający się od 2006 r. festiwal prezentuje to, co najciekawsze we współczesnej muzyce z pogranicza elektroniki, jazzu i tanecznych rytmów. Na TNMK po raz pierwszy w Polsce wystąpili tacy artyści i zespoły jak Bonobo, Fever Ray, DJ Krush, Jamie Lidell, Amon Tobin, Flying Lotus i wielu innych. Pierwsza edycja odbyła się w nieczynnym szybie kopalni Wilson Męskie Granie 2018, Gdynia (fot. Damian Kramski) w Katowicach, a dwie kolejne w Cieszynie Śląskim. W miarę wzrostu popularności wydarzenia na kolejne edycje festiwal wrócił do Katowic. Od 2014 r. odbywa się w katowickiej Strefie Kultury, która powstała na zrewitalizowanych terenach KWK „Katowice“ w dzielnicy Bogucice. Organizatorzy korzystają z całej infrastruktury, która jest tam obecna: Muzeum Śląskiego, siedziby NOSPR, Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Festiwal zgrabnie łączy industrialny wizerunek Śląska z muzyką elektroniczną, co świadczy o unikalności wydarzenia. Charakterystyczna jest również oprawa graficzna, która zawsze zachowuje minimalistyczny i awangardowy sznyt. 3. MĘSKIE GRANIE ∞∞ Miejsce: Poznań, Wrocław, Gdynia, Katowice, Kraków, Warszawa, Żywiec ∞∞ Liczba uczestników: 60 000 ∞∞ Organizator: LIVE Istniejący od 2010 r. największy polski festiwal, tylko z polską muzyką. Wspierany od początku przez Grupę Żywiec buduje swoją markę od 10 lat. Z roku na rok zainteresowanie Męskim Graniem wzrasta, a bilety na koncerty wyprzedają się w mgnieniu oka. Wśród letnich festiwali muzycznych z zagranicznymi gwiazdami stanowi fenomen i świadczy o wysokim poziomie polskiej sceny muzycznej. Męskie Granie co roku stawia na ciekawy program – pojawia się dużo występów gościnnych oraz projektów specjalnych, które powstają tylko na festiwal. Wypromował wielu artystów naszej sceny muzycznej, np. Organka, Korteza, Darię Zawiałow, Krzysztofa Zalewskiego. Trasa koncertowa trwa przez 7 tygodni, artyści występują w 7 miastach w Polsce. Partner wydania: 9

6. AUDIORIVER ∞∞ Miejsce: Płock, Plaża nad Wisłą ∞∞ Liczba uczestników: 25 000 ∞∞ Organizator: Fundacja Jest Akcja Największy festiwal muzyki elektronicznej w Polsce, organizowany od 12 lat na plaży nad Wisłą w Płocku. Początkowo był darmowym wydarzeniem, po 2 edycjach został imprezą biletowaną. Co roku festiwal rozrasta się i przyciąga większą publiczność. Ostatnie edycje cieszą się ogromną popularnością, a bilety na każdy z festiwalowych dni są wyprzedawane. Festiwal obfituje w dodatkowe atrakcje, jak Rynek Niezależny – Targi i Warsztaty Muzyczne czy Sun/Day (impreza dzienna). Wśród artystów, którzy wystąpili, są m.in.: Roisin Murphy, Underworld, Bonobo, Trentemoller, DJ Shadow, Paul Kalkbrenner. * Liczba uczestników – szacunkowe dane Finałowy koncert zawsze odbywa się w Żywcu i jest co roku transmitowany na żywo w internecie – w tym roku zanotował ponad 3 mln wyświetleń! 4. OPEN’ER FESTIVAL ∞∞ Miejsce: Warszawa, lotnisko Babie Doły ∞∞ Liczba uczestników: 100 000 ∞∞ Agencja eventowa: Alter Art Największy festiwal muzyczny w Polsce, który istnieje od 16 lat. Pierwsza jego edycja odbyła się w Warszawie w 2002 jako Open Air Festival, a od 2003 r. już jako Open’er Festival odbywa się w Gdyni. Pierwszą lokalizacją był gdyński skwer Kościuszki, ale wraz z rozrastaniem się festiwalu został przeniesiony na lotnisko Babie Doły – Kosakowo. Przez lata budowana marka festiwalu, program, design, dodatkowe atrakcje, i usprawnienia dla uczestników, jak np. pierwsze płatności bezstykowe, sprawiają, że dorównuje innym europejskim festiwalom, jak Rock Werchter, Roskilde czy Primavera. Wystąpiły na nim setki najlepszych artystów, w tym światowe gwiazdy: Prince, Coldplay, Bjork, Radiohead, Foo Fighters, Pearl Jam, Red Hot Chilli Peppers, Blur, Pharrell Williams. Każdego roku Open’er przyciąga dziesiątki tysięcy fanów z kraju i Europy. Do 2013 r. sponsorem tytularnym festiwalu była marka Heineken. Obecnie głównym sponsorem jest marka Orange. 5. OFF FESTIVAL ∞∞ Miejsce: Katowice, Dolina Trzech Stawów ∞∞ Liczba uczestników: 20 000 ∞∞ Organizator: Fundacja Independent Festiwal zbudowany na autorytecie i pomyśle Artura Rojka – byłego wokalisty Myslovitz – który jest jego dyrektorem. Od początku miał być pewną alternatywą dla innych „komercyjnych” festiwali. Na wydarzeniu pojawiają się artyści z pogranicza muzyki popularnej i alternatywnej: Iggy Pop, PJ Harvey, Patti Smith, Primal Scream, My Bloody Valentine, The Flaming Lips, The National, Charlotte Gainsbourg, M.I.A., Grizzly Bear i wielu innych. Pierwszy „Off” miał miejsce w 2006 r. w Mysłowicach, od 2010 r. odbywa się w Dolinie Trzech Stawów w Katowicach. Organizatorzy co roku stawiają na śmiały, nietuzinkowy i odważny line-up, który przyciąga stałą grupę fanów, w tym także obcokrajowców. Na uwagę zwraca też oprawa graficzna Off Festivalu, która jest na wysokim artystycznym poziomie. ŁUKASZ KUBACKI // communications manager, agencja LIVE Od 10 lat związany z branżą koncertową i eventami (wcześniej New Music Art Production, Good Music Productions). Były dziennikarz takich magazynów jak m.in.: „Aktivist”, „Hiro”, „StreetMag”. Absolwent Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oraz Studiów Podyplomowych na SGH. Prywatnie kolekcjoner sportowych butów i szczęśliwy ojciec. NAPISZ DO AUTORA: lukasz.kubacki@live.com.pl Audioriver Festival 2018, Płock (fot. Maria Ledeman) Open’er Festival 2018, Gdynia (fot. Ola Morella) Partner wydania: 10 OKIEM EKSPERTA

DOBRYMI PRAKTYKAMI I SUKCESAMI NALEŻY SIĘ CHWALIĆ „Specyfika naszej pracy jest taka, że przede wszystkim przygotowujemy dwa ekstremalnie duże wydarzenia – Finał WOŚP, w który angażują się przecież miliony Polaków, i Festiwal Pol’and’Rock, który odwiedza kilkaset tysięcy osób. W czasie przygotowań codziennie dostaję nawet 300 maili, a pewnie drugie tyle prowadzę rozmów telefonicznych. Kiedy dwa dni po evencie nikt nie dzwoni, a liczba maili nie przekracza kilkudziesięciu – muszę przyznać, że przez chwilę czuję się dziwnie. Jednak kilka dni później zaczynamy realizację kolejnych wydarzeń i praca zaczyna się na nowo…” // WYWIAD Z JACKIEM STACHERĄ – WSPÓŁORGANIZATOREM POL’AND’ROCK FESTIVAL (WCZEŚNIEJ PRZYSTANKU WOODSTOCK) I PRODUCENTEM WYKONAWCZYM FINAŁÓW WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY. DO 2012 R. ASYSTENT JERZEGO OWSIAKA. // fot. Łukasz Widziszowski Partner wydania: 11

Od ilu lat współpracuje Pan przy organizacji Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Przystanku Woodstock (znanego od tego roku jako Pol’and’Rock Festiwal)? Jakie były Pana początki? Produkcją Festiwalu Przystanek Woodstock zajmuję się od 2004 r., czyli odkąd Najpiękniejszy Festiwal Świata gości w Kostrzynie nad Odrą. Wcześniej, jeszcze w Żarach, wspierałem Fundację Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy jako wolontariusz w ramach Pokojowego Patrolu, czyli grupy ludzi współpracujących z WOŚP przez cały rok przy organizacji różnych eventów. Produkując Festiwal, współpracowałem bardzo ściśle z Radkiem Mysłkiem – obecnym kierownikiem działu marketingu Fundacji WOŚP. Radek odpowiadał za formalności, współpracę z urzędami i wszystkimi służbami, ja natomiast zajmowałem się tematami stricte eventowymi: sceną, nagłośnieniem, backlinem (sprzęt wzmacniający dźwięk: wzmacniacze, syntezatory etc.), światłami, multimediami czy wszystkimi kwestiami produkcji telewizyjnej. Co było potem? W 2006 r. objąłem stanowisko dyrektora zarządzającego kanału telewizyjnego OwsiakTV i wtedy też produkcją wydarzeń całkowicie zajął się Radek, a ja skupiłem się na produkcji telewizyjnej, czyli m.in. rejestracji koncertów na Dużej i Małej Scenie, spotkań na Akademii Sztuk Przepięknych, produkcji materiałów do internetu i do wydawnictw DVD. W tym samym czasie zacząłem też pozyskiwać dla Fundacji sponsorów, którzy chcieliby włączyć się w organizację naszych kluczowych przedsięwzięć, takich jak Finał czy Festiwal Przystanek Woodstock. W 2010 r. zostałem menedżerem firmy Złoty Melon – należącej do Fundacji WOŚP – która m.in. organizuje fundacyjne eventy i wydaje płyty DVD z koncertów. Obecnie jestem odpowiedzialny za produkcję telewizyjną wszystkich wydarzeń Orkiestry. Eventy te są zawsze bardzo medialne, ale także profesjonalnie przygotowane, więc działań jest naprawdę sporo – począwszy od produkcji technicznej, przygotowania contentu, czyli materiałów filmowych pojawiających się w trakcie emisji, ustalenia łączeń z innymi miastami. To tylko część ogromnej produkcji telewizyjnej, jaką jest Finał WOŚP. Ważne zadanie stanowi także napisanie scenariusza Finału, czyli kilkugodzinnego programu telewizyjnego, w którym goszczą setki osób. Razem z Jurkiem Owsiakiem i Pauliną Romulewicz zastanawiamy się, jakie historie chcemy pokazać, na jakie problemy zwrócić uwagę, kogo zaprosić, a później razem z Pauliną przekuwamy to w scenariusz całego przedsięwzięcia. Efekty naszej pracy możecie później oglądać na antenie TVN w drugą niedzielę stycznia. Z tego, co wiem, zajmuje się Pan również ścisłą współpracą ze sponsorami pozyskanymi na event. W dalszym ciągu zajmuję się również koordynacją działań związanych ze współpracą ze wszystkimi kluczowymi sponsorami. Jednocześnie realizuję też własne projekty. W 2009 r. nadszedł czas nowych wyzwań. Postanowiłem założyć własną agencję eventową – TABASCO (obecnie BOSCATA). Dzisiaj oferujemy usługi z zakresu produkcji i obsługi projektów eventowych na wszystkich jego etapach – kreacja, promocja, realizacja, a także profesjonalna produkcja telewizyjna. Część naszych klientów realizuje zresztą swoje strefy również na Finałach i Festiwalu Pol’and’Rock. Jakie zmiany zaobserwował Pan na przestrzeni lat w procesie organizacji Festiwalu? Kiedyś przy organizacji pracowało dużo mniej osób, realizowaliśmy bardzo różne zadania. Dzisiaj zespół przygotowujący wydarzenia nadal nie jest bardzo duży, ale mimo wszystko liczy więcej osób niż jeszcze kilka lat temu. Pracujemy w teamach, każdy ma swoją działkę, w której się specjalizuje. To, co w zasadzie się nie zmieniło, to fakt, że tak samo jak kilkanaście lat temu, tak i teraz nad całością czuwa Jurek, który jest nie tylko prezesem zarządu Fundacji, ale też kreatorem i dyrygentem wszystkich wydarzeń. Czy uczestnicy również się zmienili? W ciągu tych kilkunastu lat miałem okazję obserwować, jak zmienia się nie tylko nasz Festiwal, ale i jak zmieniają się jego uczestnicy, ich potrzeby i oczekiwania w stosunku do nas – organizatorów. Wymagania wszystkich stron są coraz większe, coraz większą rolę odgrywają też internet i działania marketingowe realizowane w jego przestrzeni. Docieramy do coraz większej i bardzo różnorodnej grupy. Dzisiaj w Festiwalu uczestniczy nawet kilkaset tysięcy osób. W tym roku Jurek podał, że na naszym wydarzeniu mogło się bawić nawet 500–700 tys. osób. Jeszcze kilka lat temu myśleliśmy, że trudno będzie przebić legendarny koncert Prodigy z 2011 r., kiedy odwiedziło nas 700 000 osób. Dzisiaj okazuje się, że impreza stworzona przez Jurka Owsiaka jest po Rozmawiała: Maria Ledeman Foto: Dariusz Breś Jacek Stachera Projektuje pozytywne doświadczenia w czasie największych wydarzeń w Polsce. Specjalizuje się w produkcji eventów zarówno od strony kreatywnej, technicznej, jak też formalnej oraz profesjonalnej produkcji telewizyjnej. Od 2000 r. współpracuje z Fundacją Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – według BAV 2016 najbardziej szanowaną polską marką. Początkowo kierownik produkcji Finałów WOŚP i Przystanków Woodstock, obecnie producent wykonawczy. Od 2007 do 2012 r. asystent Jerzego Owsiaka. Aktualnie odpowiada za realizację jego komercyjnych wykładów motywacyjnych dla firm i organizacji. W latach 2006–2010 dyrektor zarządzający kanału telewizyjnego OwsiakTV. Właściciel agencji BOSCATA (wcześniej TABASCO), pracującej m.in. dla takich marek, jak Play, Kompania Piwowarska, mBank, Mastercard, Coca Cola, Monster, Burn. Strefy eventowe współtworzone przez agencję BOSCATA były nagradzane w konkursach Effie i MP Power Awards. Ukończył studia na kierunku marketing i zarządzanie ze specjalizacją sztuka reklamy i event marketing. Prywatnie w sytuacji awaryjnej jest w stanie wylądować Boeingiem 737. Partner wydania: 12 TWARZĄ W TWARZ

prostu potrzebna ludziom, że czują się tu dobrze, a największą koncertową frekwencję zanotowały nie zagraniczne gwiazdy, a nasz polski metalowy Nocny Kochanek. To prawda. Na tegorocznym Festiwalu, jak zawsze, było widać, że ludzie czują się tam po prostu dobrze i swobodnie. Mam wrażenie, że zmiana nazwy nie wpłynęła na jego odbiór i podejście uczestników. Obawialiście się? W tym roku przed naszym Festiwalem stanęło bardzo duże wyzwanie – zmiana nazwy. Przez 23 lata korzystaliśmy z nazwy nawiązującej do legendarnego amerykańskiego Woodstocku, jednocześnie Jurek stworzył własną, bardzo rozpoznawalną markę. Obecnie jednak sprawę przejęła komercyjna agencja, która zaproponowała nowe, oczywiście dużo bardziej komercyjne, zasady wykorzystania marki amerykańskiego festiwalu. To, co od wielu lat charakteryzowało nasze wydarzenie, to niezależność. Dlatego właśnie Fundacja zdecydowała się na zmianę i nową nazwę, do której od lat mieliśmy już prawa, ponieważ przez długi czas nazywał się tak jeden z programów telewizyjnych, produkowanych zresztą przez OwsiakTV. Za nami więc kilka miesięcy zabiegów rebrandingowych i wprowadzania nowej nazwy do powszechnej świadomości Polaków. Często wspomniane agencje i sponsorzy mają bardzo duży wpływ na wygląd naszego wydarzenia. Kształtują je. Czy współpraca z nimi na przestrzeni 24 edycji zmieniła się? Dzisiaj sponsorzy mają inne oczekiwania niż jeszcze kilka lat temu. Kiedyś wystarczył jedynie pokazać przy evencie ich brand, żeby można było nawiązać długofalową współpracę. Obecnie nasi potencjalni partnerzy muszą mieć pewność, że wspólne działania przyniosą zakładany efekt – potrzebne są badania, liczby, estymacje. Potrzebne są też dziesiątki pomysłów, z których można wyłuskać ten jeden konkretny, który ostatecznie zostanie zrealizowany. W czasie organizacji eventów celem jest nie tylko realizacja wyników wizerunkowych, ale i sprzedażowych. Jeśli chcemy, żeby sponsor wszedł w projekt z całą mocą, musimy go przekonać, że jego zaangażowanie zaprocentuje w sposób istotny dla jego biznesu. Dlatego uważam, że planowanie nowych projektów, które mają być finansowane przez sponsorów, jest dzisiaj naprawdę trudne. Nie jesteś w stanie przekonać sponsora, żeby zaangażował się w nowy projekt, jeśli sam nie masz 100-proc. pewności, że będzie on efektywny. Co więcej – nie tylko musisz być tego pewien, ale musisz mieć umiejętności, które przekonają do tego także innych. Zmienia się też sposób, w jaki marki angażują się w sponsorowane przez siebie wydarzenia. Świetnym przykładem są tu Finały WOŚP, w które na wielu płaszczyznach włączają się sponsorzy: wspierają działania Orkiestry, organizują strefy przed Pałacem Kultury i Nauki w czasie głównego koncertu, ale również organizują zbiórki i zabawy online. Dla marek coraz ważniejsze jest nie tyle pokazanie swojego brandu, ile tworzenie zaangażowanej społeczności. Akcje takie jak #Mastercardgrazwosp i eSkarbonka WOSP tworzone przez Mastercard czy podwajanie wpłat klientów przez mBank pokazują, że dla ludzi ważne jest wybieranie tych marek, które mają pozytywne konotacje i to właśnie w ich projekty chcą się angażować. Akcje z okazji Finału czy Festiwalu poprawiają wizerunek marek, ale dodatkowo mają także wpływ na późniejsze działania użytkowników. „Kuźnia Talentów Leszka” Partner wydania: 13

Trzeba być pewnie być też dobrym logistykiem, by zaplanować harmonogram prac z partnerami. W czasie dotychczasowych Festiwali Przystanek Woodstock agencja BOSCATA pracowała (tworzyła strefy lub przygotowywała inne działania marketingowe czy sprzedażowe) dla marek takich jak Play, Lech, mBank, Mastercard, Coca Cola czy Monster. Od wielu lat jesteśmy wybierani, żeby realizować aktywacje dla tych marek m.in. na festiwalu, bo wiemy, jak ważne jest przygotowanie miejsc, które będą wpisywać się jednocześnie w DNA firmy, jak też goszczącej imprezy. Zdajemy sobie sprawę, że żeby osiągnąć dla klienta zamierzony cel, musimy zaoferować uczestnikom imprez coś, czego potrzebują, co wypełni istotną lukę, a na sam koniec zaskoczy ich. Najlepszym przykładem są aktywności, które w tym roku udało nam się zrealizować w Kostrzynie nad Odrą. Może mógłby Pan przybliżyć kilka przykładów festiwalowych realizacji dla klientów? W strefie mBanku na festiwalowym pasażu handlowym działał depozyt, w którym uczestnicy mogli zostawić swoje cenne przedmioty. Takiej strefy na Festiwalu do tej pory nie było i wielu festiwalowiczów o nią dopytywało. Dostrzegliśmy tę lukę i postanowiliśmy zaspokoić ich potrzebę – tym bardziej że bardzo dobrze wpisywało się to w całoroczną komunikację banku, który w wielu swoich przekazach zachęca do dbania o bezpieczeństwo cennych rzeczy. W Miasteczku Leszka uczestnicy mogli wziąć udział w wyjątkowych ekowarsztatach w Kuźni Talentów i razem z influencerami: Aretą Szpurą, Marceliną, Renulką, Tomsonem, Baronem i innymi (za pozyskanie liderów opinii odpowiadała agencja Tailor Made PR) przygotować rzeczy niezbędne na festiwalu. Inną akcją realizowaną na Festiwalu Pol’and’Rock przez Lecha i Kompanię Piwowarską jest Sprawdź Promile, która odpowiada na inne, bardzo ważne potrzeby uczestników – poczucie bezpieczeństwa i odpowiedzialności. Sprawdź Promile daje możliwość przebadania się alkomatem przed powrotem do domu. Co ważne, uczestnicy mogą to zrobić za darmo i bez konsekwencji prawnych. Bardzo ważne jest też to, W tym roku Jurek podał, że na naszym wydarzeniu mogło się bawić nawet 500–700 tys. osób. Jeszcze kilka lat temu myśleliśmy, że trudno będzie przebić legendarny koncert Prodigy z 2011 r., kiedy odwiedziło nas 700 000 osób. Dzisiaj okazuje się, że impreza stworzona przez Jurka Owsiaka jest po prostu potrzebna ludziom, że czują się tu dobrze, a największą koncertową frekwencję zanotowały nie zagraniczne gwiazdy, a nasz polski metalowy Nocny Kochanek. Partner wydania: 14 TWARZĄ W TWARZ

Od wielu lat jesteśmy wybierani, żeby realizować aktywacje dla tych marek m.in. na festiwalu, bo wiemy, jak ważne jest przygotowanie miejsc, które będą wpisywać się jednocześnie w DNA firmy, jak i goszczącej imprezy. Zdajemy sobie sprawę, że żeby osiągnąć dla klienta zamierzony cel, musimy zaoferować uczestnikom imprez coś, czego potrzebują, co wypełni istotną lukę, a na sam koniec zaskoczy ich. Najlepszym przykładem są aktywności, które w tym roku udało nam się zrealizować w Kostrzynie nad Odrą. żeby zaskoczyć uczestników. W tym roku podczas Pol’and’Rock Festival marka Play postanowiła odwrócić orkiestrowe hasło letniej zadymy w środku zimy i dała uczestnikom możliwość poczucia zimowej zadymy w środku lata. Zjazd z górki śnieżnej na jabłuszku, lepienie bałwana czy bitwa na śnieżki (a wszystko to w towarzystwie gwiazd YouTube’a: Red Lipstick Monster, ReZiego, Izaka i Człowieka Wargi) zdecydowanie uczestnicy Woodstocku pokochali – zwłaszcza przy takiej temperaturze, jaką mieliśmy w tym roku. Przygotowanie tej strefy (przy tym projekcie działamy wspólnie z naszymi przyjaciółmi – agencją Plej) zdecydowanie było jednym z najciekawszych wyzwań w naszej dotychczasowej pracy, ale nasz wysiłek opłacił się. Zresztą festiwalowe strefy Playa bardzo dobrze pokazują, jak iść z duchem czasu, wykorzystywać pozyskane insighty i proponować jeszcze ciekawsze i skuteczniejsze akcje. To oczywiście tylko garść przykładów stoisk zrealizowanych dla klientów. Jak ustala Pan warunki współpracy z każdym partnerem i sponsorem? To zapewne bardzo indywidualna kwestia. Z każdym z partnerów współpraca jest inna, a posiadanie takiej liczby klientów z różnych branż zawsze wiąże się z koniecznością dużej elastyczności. To chyba jednak oczywiste, kto w relacji klient–agencja stawia warunki. Staramy się jednak naprawdę przyjaźnić z naszymi klientami, dobrze ich poznać i bardzo często całkiem szczerze prezentujemy nie to, co marka w briefie zakładała, ale to, co według nas będzie dla niej i dla zakładanych przez nią celów najkorzystniejsze. Z pewnością nie czuwa Pan sam nad współpracą z mediami i partnerami. Ile osób jest w nią zaangażowanych? Jak wygląda festiwalowe biuro prasowe? Współpracą z mediami zajmuje się dział PR Fundacji WOŚP, który na co dzień liczy 5 osób. To tutaj realizowane są działania związane zarówno z tradycyjnymi mediami (kieruje nimi rzecznik prasowy Fundacji – Krzysztof Dobies), jak i komunikacją w internecie i kreowaniem projektów z zakresu nowych technologii (te przedsięwzięcia z kolei kreuje Anna Jadwiga Orzech). Nasze eventy wyróżnia m.in. fakt, że ich komunikacja trwa praktycznie przez cały rok, dzień w dzień. Praca nad wydarzeniem oznacza również stałą pracę nad produkcją TV i kontakcie z mediami Partner wydania: 15

W czasie Festiwalu czy Finału nasz dział PR bardzo mocno się rozbudowuje i dzięki współpracy z wolontariuszami Pokojowego Patrolu tworzy profesjonalne Centrum Prasowe, w którego skład wchodzi Biuro Prasowe zajmujące się współpracą z mediami i dostarczaniem im niezbędnych materiałów, a także organizacją konferencji prasowych, oraz Redakcja Internetowa, której celem jest obsługa stron internetowych, komunikacja w social media, a także realizacja internetowych świadczeń dla naszych sponsorów. Ważną rolę w czasie wszystkich wydarzeń odgrywa też pracujący w ramach redakcji monitoring internetu i mediów, który pozwala kontrolować przekaz, a także identyfikować (a dzięki temu także rozwiązywać) potencjalne problemy, a nawet sytuacje kryzysowe. No właśnie. Każdy event masowy obarczony jest ryzykiem wystąpienia na nim sytuacji kryzysowych. Jak sobie z nimi radzicie? Jednym z najważniejszych elementów organizacji eventu jest przewidywanie tego, co może się wydarzyć. Rozpatrujemy wiele scenariuszy – również tych, które mogą wydawać się nierealne, ale przede wszystkim tych, które mogą negatywnie wpłynąć na osiągnięcie zakładanego przez nas celu. I choć nigdy nie będziemy w stanie wykreować wszystkich potencjalnych zagrożeń – staramy się przepracować jak najwięcej scenariuszy, żeby jak najbardziej zminimalizować ryzyko. Mamy też przygotowany pakiet dokumentów, które w przypadku problemów czy kryzysów mogą być przydatne, a także bardzo szczegółowo rozdzielone role i zadania w przypadku wystąpienia takiej sytuacji. Póki co ze wszystkimi problemami świetnie sobie radziliśmy i wierzę, że tak też będzie w przyszłości. Mam świadomość, że jest to efektem tego, jak gruntownie przygotowujemy się do każdego eventu. Dzięki ścisłej współpracy wszystkich naszych kluczowych działów ze sponsorami jesteśmy też w stałym kontakcie z działami PR naszych partnerów i w razie problemów możemy wspólnie podjąć odpowiednie działania. Przejdźmy na chwilę do przyjemności. Festiwal się powiódł, kolejny sukces, przekraczanie granic i rekordów. Wydarzenie się kończy, uczestnicy wyjeżdżają. Co potem? Musiałam dzwonić do Pana niemalże dwa dni „po”, by nie wyjechał Pan na upragniony urlop. Jak to wygląda? Specyfika naszej pracy jest taka, że przede wszystkim przygotowujemy dwa ekstremalnie duże wydarzenia – Finał WOŚP, w który angażują się przecież miliony Polaków, i Festiwal Pol’and’Rock, który odwiedza kilkaset tysięcy osób. W czasie przygotowań codziennie dostaję nawet 300 maili, a pewnie drugie tyle prowadzę rozmów telefonicznych. Kiedy dwa dni po evencie nikt nie dzwoni, a liczba maili nie przekracza kilkudziesięciu – muszę przyznać, że przez chwilę czuję się dziwnie. Jednak kilka dni później zaczynamy realizację kolejnych wydarzeń i praca zaczyna się na nowo… Co Pan czuje, organizując tak ogromne wydarzenia? Czy potrafi Pan przywołać jakiś najpiękniejszy moment, wspomnienie? Rozpiera mnie duma! Mam jednak świadomość, że niestety często poczucie dobrze wypełnionego zadania i okazywanie tego wiąże się z krytyką, a często nawet hejtem. A szkoda – uważam bowiem, że dobrymi praktykami i sukcesami należy się chwalić. To tylko sprawia, że możemy się od siebie uczyć nawzajem, mamy lepsze pomysły, a realizacje, które tworzymy dla naszych klientów czy sponsorów, są po prostu bardziej efektywne. Jestem na pewno dumny z tego, że nasze działania są doceniane przez branżę. Woodstockowe strefy marki Play, które współtworzyliśmy, zostały nagrodzone Brązowym Effie w 2017 r. w kategorii Brand Experience, Srebrnym Effie w 2013 r. w kategorii Promocja i miejsc, i wydarzeń oraz Sponsoring kultury i sportu, a także MP Power Awards za najlepszy projekt aktywnego outdooru w 2015 r. Z drugiej strony cieszę się, że produkowane przez nas programy są wciąż chętnie oglądane przez telewidzów. Relacje z ostatniego Finału na antenie TVN oglądało średnio 1,16 mln widzów (według Nielsen Audience Measurement). Co więcej – przynajmniej przez jedną minutę niemal 13 mln osób oglądało nasze programy na antenie jednej z trzech stacji wchodzących w skład grupy TVN! Z kolei 25. Finał znalazł na 18. miejscu w rankingu 50 najchętniej oglądanych programów rozrywkowych 2017 r. w grupie 4+. Takie wyniki nie mogą nie wywoływać uśmiechu na twarzy! Jednak do tych najprzyjemniejszych momentów związanych z organizacją eventów należy na pewno obserwowanie satysfakcji klientów, gdy ci widzą, jak dobrze czują i bawią się w naszych strefach uczestnicy. W końcu pozytywne doświadczenia końcowego odbiorcy są kluczowe dla nas wszystkich. Mamy to szczęście, że zarówno nasi klienci, jak i uczestnicy organizowanych przez nas wydarzeń są zadowoleni i dobrze się z nami bawią. Jerzy Owsiak i Jacek Stachera podczas Wielkiego Meczu WOŚP vs. TVN Partner wydania: 16 TWARZĄ W TWARZ

Zapraszamy! Poszukaj inspiracji na www.kielcekonferencje.pl Centrum Kongresowe Targi Kielce

Co sprawi, że to właśnie Twoje wydarzenie stanie się tym, na którym „trzeba być”? Jak dać się zapamiętać, stać się rozpoznawalnym i zaistnieć w świadomości grupy docelowej bez wydawania na to dużych budżetów i zatrudniania prelegentów z wysokiej półki? Odpowiedzią jest branding! To, jak uczestnicy, ale również partnerzy, sponsorzy czy media zapamiętają Twoje wydarzenie, jest kluczowe dla jego dalszego rozwoju czy rozkwitu Twojego biznesu. Zapewne kojarzysz zasadę Pareto, inaczej zwaną regułą 80/20. Mówi ona m.in. o tym, że na 80% Twoich rezultatów przypada 20% nakładów. Można powiedzieć, że branding jest dla eventu tymi 20%. Branding to nie tylko logo, chwytliwe hasło i kolory. To – jak mówiła Jaleh Bisharat (była CMO w Eventbrite) – „umysłowy skrót, którego używamy wszyscy – świadomie lub podświadomie – aby uprościć sposób myślenia o wszystkim, co napotykamy na swojej drodze”. Przykład? Myśląc o bezpieczeństwie, przychodzi Ci do głowy Volvo, a nie Porsche, TEDx kojarzy Ci się zapewne z nowoczesnymi i świeżymi ideami, a Apple w świadomości większości to nowoczesna, kreatywna i solidna marka, która inspiruje. Ponadto: ∞∞ 79% marketerów wskazuje wzrost świadomości marki jako kluczowe zadanie w obszarach związanych z marketingiem B2B. ∞∞ Odpowiednio dobrany kolor marki może zwiększyć jej rozpoznawalność o 80% (!). ∞∞ 45% wizerunku marki można przypisać do tego, jak się ona komunikuje (także wewnętrznie!). ∞∞ 60% millenialsów w Stanach Zjednoczonych (a pamiętajmy, że trendy stamtąd przenoszą się do nas po ok. 2–3 latach) oczekuje spójnych doświadczeń związanych z kontaktem z marką – online, na żywo bądź telefonicznie. Jak zatem dobrze zbudować markę swojego eventu? Receptę, a raczej punkt wyjścia do dalszych poszukiwań i stworzenia czegoś, co ludzie będą chcieli zapamiętać i rozpowszechniać, znajdziesz w poniższych 5 krokach. 1. MARKA TO NIE LOGO. MARKA JEST OBIETNICĄ Jak pisała Marty Neumeier („The Brand Gap”), „marka to nie logo, identyfikacja wizualna czy produkt. Marka to bardzo personalne wyobrażenie i odczucie klientów/konsumentów dotyczące produktu, usługi czy firmy”. Skuteczną markę można określić jednym słowem JAK CIĘ WIDZĄ, TAK CIĘ PISZĄ – ZADBAJ O BRANDING SWOJEGO EVENTU W 5 KROKACH Z artykułu dowiesz się: Czym jest branding wydarzenia oraz na czym polega zasada Pareto i High Concept Pitch. Jak stworzyć brand book, który wyróżni Ciebie i Twoją markę na rynku. Które narzędzia pozwolą na podjęcie konkretnych działań brandingowych, np. stworzenie logo i nowych fontów. Zobaczysz, jak stworzyć spójną ideę eventu w social mediach i profesjonalny Press Kit dla sponsorów. Tekst: Anna Ledwoń Jakie wartości ma wyznawać Twoja marka? Jaki będzie jej charakter (np. ekspercki, rozrywkowy)? Jaka będzie komunikacja Twojego wydarzenia? Jakie emocje ma wywoływać u innych? Jaka jest historia Twojej marki i co stoi u jej podstaw? Jaka jest wizja i misja Twojej marki? Jaki problem ma rozwiązywać Twoja marka? Kto będzie odbiorcą Twojej marki? Odpowiedz sobie na pytania, które powinny być Twoją checklistą i punktem wyjścia do budowania dalszych działań: Partner wydania: 18 MARKETING I PROMOCJA

RkJQdWJsaXNoZXIy MTMwMjc0Nw==